Co roku, tradycyjnie przed Świętami, po jednym kieliszku, no, góra po dwa kieliszki. I tak od 12 lat. Wydawało się, że butelczyna nie ma dna, aż nadeszła ta chwila i… skończyło się. Pastorku, to że trunek wytrwał tyle lat , to nie dlatego, że niesmaczny. Przeciwnie zacny to był trunek i to z szacunku i z namaszczeniem i z szacunkiem dla autora delektowałem się nim tyle lat. I tyle wspaniałych wspomnień było w nim zawarte, ech. Dzięki wielkie.
Przy okazji, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i dobrego Nowego Roku wszystkim życzę.
IMG_20231223_142125.jpg